Zapraszam do zapoznania się z moim
tomikiem poezji "Drżenia niedojrzałości"

Sprawdź

Znaleziono 5 wpis z tagiem "wypadek"

Pod koniec stycznia gruchnęła wiadomość, że dwie osoby (podawano wcześniej i większą liczbę ofiar) podczas wchodzenia na szczyt Śnieżki w Karkonoszach zsunęły się do Kotła Łomniczki, w którym straciły życie po około 900m niekontrolowanym zjeździe po lodzie, śniegu, krzakach i kamieniach.

Dostajemy kolejne informacje dotyczące badanych szczegółów masakry przy moście Dębnickim w Krakowie.
Prokuratura uruchomiła jakichś bardzo biegłych biegłych, którzy od dwóch miesięcy gorliwie analizują wszelkie dostępne im dane dotyczące przebiegu tego tragicznego wypadku.
Słyszymy, że robota aż im furczy w rękach, analizują filmy, zapisy video, czarne skrzynki wyciągnięte z żółtego wraku, namierzyli nawet nawalonego Angola, który był ostatnią osobą, która widziała to Renault z bliska, bo niemal przejechało mu po butach wpadając na skrzyżowanie...
Teoretycznie wszystko się zgadza, tylko że odnoszę wrażenie, że prowadzący śledztwo pędzą równie bezmyślnie, co badane Renault.

I znowu czkawką odbijają się, dość częste, nieprecyzyjne wypowiedzi, które mało klarownie lub trochę nie na temat wypuszcza się w eter w danej sprawie, czasami tylko dlatego, że ktoś jest jakkolwiek kojarzony z tematem.
Tym razem padło na Krzysztofa Hołowczyca, który po wypadku słynnego już żółtego RMRS, kończącego pijacki rajd pod mostem Dębnickim w Krakowie, uraczył nas kilkoma złotymi myślami krążącymi w dalekiej orbicie tej sprawy.

Nie da się nie wrócić do krakowskiego wypadku, a w zasadzie masakry na własne, bezczelne życzenie.
Tym bardziej, że wczoraj odbył się pogrzeb głównego winowajcy i mordercy, którego imię i nazwisko na zawsze pozostanie już synonimem bandyckiej mentalności zakompleksionych, nieprzystosowanych do życia w społeczeństwie miernot, sztucznie podbijających swoją rzekomą wartość życiem na krawędzi, poza prawem i wbrew uczciwym zasadom oraz obowiązującym przepisom przestrzeganym przez innych.

01 Lip
2023
kategoria: Polityka
godzina: 15:47

Od kilku dni (od przedwczoraj) zaskakują wszystkich informacje związane z dramatem jaki rozegrał się na promie w drodze z Polski do Szwecji.
Piszę na promie, choć to co najgorsze działo się właściwie poza nim, ale tak naprawdę zmienna sytuacja wskazuje, że lwia część dramatu rozegrała się jeszcze na pokładzie.

© Wszelkie prawa zastrzeżone