18.04.2023. Wolne Miasto Warszawa
Kaczyński, przerażony widmem wyborczej porażki, oficjalnie przejął władzę niczym udzielny, niezależny od nikogo władca, który na co dzień niby chowa się za plecami Prezydenta, Premiera i rządu, a w sytuacji kryzysowej natychmiast staje na czele junty.
Obserwacja rozwijającej się III Wojny Światowej, której bardzo szybko staliśmy się częścią, w połączeniu ze sposobem funkcjonowania w tym wszystkim naszego kraju – wskazuje bardzo jasno na... wspólne korzenie sterujących nami prawdziwych Polaków i... napadających na Ukrainę Rosjan.
Niejaki Kaczyński, uważając, że jest najmądrzejszy na świecie – jeździ po Polsce i spotyka się ze ściśle wybranymi, przebranymi i wyselekcjonowanymi przydupasami, którzy nie mając nic lepszego do roboty – marzą jedynie by słuchać wygadywanych przez niego coraz większych bzdur.
Zachłyśnięty własną narracją, sam siebie wielbiący guru małego intelektu, obwieszcza i tłumaczy suwerennym poddanym kolejne jego prawdy objawione.
Wojna w Ukrainie jest konsekwencją myślenia, a w zasadzie bezmyślności nie tylko Rosjan, ale także, a może i przede wszystkim, tysięcy ludzi poza Rosją, z naciskiem na tych, którzy mają jakąkolwiek władzę i bezpośredni wpływ na to jak funkcjonuje i jest zorganizowany świat.
To, że tyran, satrapa i morderca Putin – traktując Ukrainę jak swój teren, postanowił zrobić wszystko, by „przywrócić jej rosyjskość" – to niestety jest zrozumiałe i było do przewidzenia.
Oficjalnie artykułował to już Lech Kaczyński, który przy „okazji" wojny w Gruzji wskazywał na długofalowy plan Putina i tak naprawdę my jako Polacy nie potrzebowaliśmy żadnych nadprzyrodzonych zdolności, by wiedzieć, że taki może być, a raczej jest zamysł działania Rosjan.