Zapraszam do zapoznania się z moim
tomikiem poezji "Drżenia niedojrzałości"

Sprawdź

11 Lis
2021

Niepodlegli wyzwoliciele Europy

kategoria: Polityka
godzina: 18:38
Udostępnij:

11.11.2021 Wolne Miasto Warszawa

W ramach obchodów Święta Niepodległości odbywa się państwowy pochód - marsz rycerskich obrońców ich cywilizacji, prowadzony na przekór wszystkim zacofanym Europejczykom, nieświadomym roli ani korzeni powołania biało-czerwonych, chrześcijańskich herosów.

Niejaki Bąkiewicz, kreujący się na przeora i wodzireja tej groźnej sekty i krucjaty, zagrzewa współwiernych do demonstrowania siły, wytrwałości i konsekwencji w „niesieniu KRUŻGANKA oświaty i cywilizacji łacińskiej na Zachód"...

O samym krużganku nieco później, ale jak rozumiem historyczne zasługi tych linii rodowych, z których wywodzą się wszyscy go popierający - sięgają o wiele dalej niż nam się do tej pory wydawało.

Kilka lat temu (w 2016.) byliśmy uświadamiani przez będącego wówczas v-ce szefem MON Bartosza Kownackiego, że kilka wieków wcześniej zaściankowi i zacofani Francuzi byli edukowani przez jego protoplastów jak w ogóle używać widelca w sposób umożliwiający sprawne jedzenie posiłków.

Nie do końca zrozumiałem, czy to niedouczony i prostacki Ludwik XIV (Król Słońce)  pobierał te światłe nauki, czy chodziło o prowadzoną jeszcze wcześniej edukację francuskich elit  i może to Henryk Walezy miał być poddawany takim szkoleniom.

Swoją drogą ewentualny brak jego postępów w absorbowaniu tej wiedzy mógłby tłumaczyć dlaczego dość szybko porzucił... tron polski, na który wybrała go słynąca przecież z Bon Ton i przestrzegania zasad Savoir-Vivre Polska cywilizowana szlachta.

Jeśli do tego nie szło mu z wkładaną mu do głowy przez naszych patriotów nauką francuskiego – to mamy wyjaśnienie, czemu tu nigdy nie wrócił...

Ale wracając do pana Bąkiewicza (należy pamiętać, że jest z rasy panów), to wykazał dzisiaj dobitnie, że francuskie buractwo i zacofanie to betka wobec wcześniejszego ciemnogrodu całej Europy zachodniej, a zwłaszcza Niemiec.

Otóż okazuje się że nawet S.I.R. - łac. Sacrum Imperium Romanum – Święte Cesarstwo Rzymskie, najprawdopodobniej istniało jedynie dzięki łacińskiej cywilizacji dzielnie niesionej na zachód znad Wisły i Warty przez Polan, czy tam Bąkiewiczan.

Wiemy, że od wieków, a w zasadzie od zawsze (jak ich znam to pewnie jeszcze na długo przed Chrystusem), nasi wybrani i genetycznie przesiąknięci chrześcijaństwem patrioci byli mesjaszem Europy, ale nagle, dzięki państwowo namaszczonemu przeorowi patriotycznego maszerowania wśród rac, dymu, huku i plucia na wszystkich, którzy nie idą razem z nimi - dowiadujemy się, że już nie tylko mesjaszem ale i... tragarzem niosącym Europie jakąś taraso-balkono-korytarzo-werandę, żeby nie powiedzieć publiczny przedsionek.

Obserwując zachowania i nastawienie tej grupy rdzennych patriotów, jestem gotów rozumieć, że raczej niosą wszystkim w Europie łaciński KAGANIEC oświaty, bo przecież łacinę znają jak nikt, a kilka słów niemal nigdy nie schodzi im z ust (nawet gdy strzegą przed wiernymi wrót kościołów, do których  sami nie chodzą i nie wchodzą, bo po co) - czego dowód, w rozmowie z reporterem WP, dał jeden z najwierniejszych rycerzy - słynny i waleczny Jakim z Woronicza.

Mam wrażenie, że „Bąkiewiczanie" twierdzą, że idą drogą Mieszka I, by dokończyć jego dzieło, gdyż musiał być nieźle zirytowany i zawiedziony niepobożnością oraz małą wiarą Ottona I Wielkiego, a zwłaszcza jego opornością na wpajane mu  przez Mieszka I chrześcijaństwo (choć wygląda na to, że wszyscy kronikarze i historycy musieli coś haniebnie i zdradziecko pokręcić z tym kto kogo „wprowadzał" do cywilizacji Zachodu...), bo nasi patrioci nadal uważają, że nic nie wyszło z nawracania pogańskich Niemców i na znak walki z zacofaniem, poganami i złem - spalili ich flagę, dorzucając do tego konterfekt diabolicznego Donalda Tuska.

Historia tworzy się na nowo na naszych oczach, a w związku z tym cała nasza dotychczasowa wiedza nadaje się do spuszczenia... co najmniej w przeręblu.

Biało-czerwona siła pokazuje, że zamierza spalić wszystko, co może być dowodem na inną niż ich wersję historii chrześcijaństwa, cywilizacji i świata.

I zrobią to jak tylko zorientują się, że niosą Europie rozpalony KAGANEK... ich własnej wyimaginowanej edukacji zwłaszcza, że zapewne niosą też (by potem nimi rzucić) jeszcze całą masę rzeczy, o których się filozofom nie śniło... co kiedyś zauważył Szekspir.

Drżyj Europo, gdyż jest to twoje kolejne „być albo nie być" częścią tej suwerennej cywilizacji.

Chociaż sam Mieszko I jakoś nie dotarł zbyt daleko na zachód, to w końcu, tym razem, ci nieustraszeni, oświeceni nawracacze grzesznego i nieświadomego świata, uzbrojeni dodatkowo w KRUŻGANKI - nie odpuszczą i nie dadzą się zatrzymać (ani zamknąć w żadnej poczekalni) nim nie stworzą paneuropejskiego P.I.S. - łac. Sacri Imperii Poloni, a w zasadzie raczej - Polonia Imperie de Sanctius, co zapewne chcieliby rozumieć, tłumaczyć i objawiać światu co najmniej jako Polskie Imperium (tych bardziej) Świętych... (lepszych i wybranych).

Paradoksalnie zjednoczoną Europę może zgubić układ z Schengen, bo nikt ich nie będzie powstrzymywał ani rewidował na żadnej granicy, no może poza tą duńską...

Wszak Dania od wieków jest więzieniem i choć „Bąkiewicze" zapewne nie uratują już Hamleta, to niosąc jej i całej Europie upragnioną wieczną wolność - z pewnością zafundują wszystkim gigantyczną „Burzę" i nieskończoną „Komedię omyłek"...

Tylko obawiam się, że nikomu należącemu do jakiejkolwiek cywilizacji (poza ich własną) w ogóle nie będzie wtedy do śmiechu...

 

Ja Ja, Polak mały

 

Komentarze (0)
Dodaj komentarz»
© Wszelkie prawa zastrzeżone